» Magic: the Gathering » Talie » Deck na FNM cz. 10 - RG Aggro

Deck na FNM cz. 10 - RG Aggro

Od jakiegoś czasu myślałem nad talią opartą na jednym z czerwonych commonów z Rise of the EldraziKiln Fiend. Gdy tylko zobaczyłem, jak ładnie działa w Limited połączony z Distortion Strike, od razu zacząłem myśleć o przeniesieniu go do środowiska Constructed. Pierwsze testy nie były zbyt pomyślne, gdyż decki w kolorach UR oraz UBR nie działały tak dobrze, jak tego chciałem. Oto jeden z najstarszych spisów, jakie się zachowały:
4 Kiln Fiend
4 Distortion Strike
4 Staggershock
4 Virulent Swipe
4 Sedraxis Specter
4 Slavering Nulls
4 Lightning Bolt
4 Blightning
2 Terminate
2 Cruel Ultimatum
4 Crumbling Necropolis
2 Akoum Refuge
2 Jwar Isle Refuge
6 Mountain
5 Island
5 Swamp

Wadą tego decku była przede wszystkim zbyt duża liczba czarów buffujących, na zbyt małą liczbę napierających istot. Ponadto, mieliśmy czasami problemy z szybkością i z maną, co zdecydowanie nie jest plusem jeśli chodzi o talie naporowe. Dlatego też od pomysłu grania w tych kolorach szybko odszedłem, jednak idea w moim umyśle pozostała.



Pewnego dnia, testując opcje sideboardowe na NQ Gdańsk, przypomniał mi się stary pomysł na świetną zabawę – Mono Red Aggro połączone z kolorem zielonym dla dwóch kart: Bloodbraid Elf oraz Colossal Might. Natychmiast postanowiłem spróbować złożyć taką talię.
4x Kiln Fiend
4x Prey's Vengeance
4x Hellspark Elemental
4x Bloodbraid Elf
4x Hell's Thunder
4x Colossal Might
4x Lightning Bolt
4x Burst Lightning
4x Searing Blaze
4x Kazandu Refuge
6x Forest
10x Mountain

Kilka gier testowych i wiedziałem, co nie gra. Przede wszystkim był to mana base: zbyt często zdarzał się flood (nadmiar lądów), jednak brak odpowiedniego koloru nie pojawiał się prawie wcale, więc mogłem sobie pozwolić na ucięcie kilku lądów – na pierwszy ogień poszła Ekspansja, na której miejsce wszedł Forked Bolt, świetny do czyszczenia stołu z chump blockerów. Po chwili zastanowienia stwierdziłem jednak, że w to miejsce ładnie wpasowywałby się także Staggershock, ale z drugiej strony przydałoby się jedno i drugie palenie. Dłuższe zastanowienie i postanowiłem pójść na kompromis, a mianowicie zostawić obydwa czary. Co wyleciało? Burst Lightning. Chociaż jest świetnym czarem, znakomicie spisującym się zarówno w pierwszych turach, jak i w late game, dwanaście pierwszoturowych spaleń byłoby liczbą zdecydowanie zbyt dużą. Po kilku testach okazało się, że dwadzieścia lądów to liczba zbyt mała, więc musiałem dołożyć dwa, w miejsce Forked Boltów (które bardzo boli brak instant owości).

Po kilku grach zmieniłem jednak mana base jeszcze inaczej niż planowałem, podobnie było z kilkoma czarami. Ostateczna wersja prezentuje się następująco:
10x Mountain
8x Forest
4x Kazandu Refuge
2x Terramorphic Expanse
4x Kiln Fiend
4x Hellspark Elemental
4x Hell’s Thunder
4x Bloodbraid Elf
3x Prey’s Vengeance
4x Lightning Bolt
4x Burst Lightning
4x Searing Blaze
4x Colossal Might
2x Bestial Menace

Sideboard:
3x Growth Spasm
4x Nest Invader
3x Mold Shambler
4x Acidic Slime
1x Bestial Menace

Jeśli pomyśleliście, że ten sideboard jest dziwny – punkt dla Was. W jednym ze swoich artykułów SceNtriC opisał tzw. transformer sideboard. Zrobił to na tyle sprawnie, że powtarzać jego słów nie mam zamiaru, tak więc jeśli wcześniej nie spotkałeś się z tym terminem, przeczytaj czwarty akapit wyżej wymienionego tekstu. Na czym opiera się nasza taktyka? Jeśli przeciwnik ma wielokolorową talię z problematycznym mana basem (jak chociażby Jund) wkładamy wszystkie karty z side’u w zamian za elementy naporowe (podpaki, Hellsparka i Fienda) i... zaskakujemy go. Co z Bestial Menace? Nasza jedyna opcja na late game. W tym miejscu lepiej działałby Siege-Gang Commander, więc jeśli macie dodatkowe fundusze - nie wahajcie się go zakupić.

Teraz zapraszam do opisu kilku przykładowych gier.

W pierwszej naprzeciwko mnie stanął gracz Robibobi, kierujący Mono Black Control. Nie jest to dla nas bajeczne MU, ale miałem nadzieję, że dam radę zwyciężyć. Rzut kostką wygrałem, a początkowa ręka prezentowała się następująco: 2x Mountain, 1x Forest, 1x Searing Blaze, 1x Hell's Thunder, 1x Prey's Vengeance. Wtedy nie wiedziałem jeszcze, czym gra przeciwnik, więc rękę ochoczo zatrzymałem. Czy zrobiłbym to, gdybym wiedział, że opp ma masę removalu? Chyba też, ale po dłuższym zastanowieniu. Najpierw dograłem górę i miałem nadzieję, że przeciwnik wystawi jakiegoś potwora. Niestety, z jego strony tylko Swamp i "go". W draw stepie pojawił się Hellspark Elemental – super! Szybko wyłożyłem górę i czerwonego naporowca, po czym życie przeciwnika skurczyło się do 17. Robibobi w swojej turze zaskoczył mnie - wystawił Contamined Ground, które zamieniło moją Górę w Swampa. W swojej turze wyłożyłem Mountaina i przywróciłem Sparka z grobu, podpakowując go za pomocą Prey’s Vengeance. Był to błąd – mogłem poczekać z dopakiem i zagrać go wtedy, gdy przeciwnik próbowałby zniszczyć mój napór za pomocą Tendrils of Corruption. Tura przeciwnika to Sign in Blood (gość na 10) oraz Duress, podbierający mojego Lightning Bolta (oprócz niego doszedł jeszcze na rękę kolejny Hell's Thunder). W swojej turze zagrałem wymienionego wyżej stwora i zostawiłem przeciwnika na sześciu życiach. Robibobi dograł tylko Swampa i nic. Z mojej strony kolejny Thunder, co było olbrzymim błędem – grałem sporo MBCem i powinienem wiedzieć, że uderzy w niego Tendrils of Corruption. Opp kolejny raz swamp, eot. Tym razem miałem nadzieję, że Tendrilsy się skończyły i reanimowałem jednego Elementala z grobu, co było głupim błędem – tym razem przeciwnik dodał sobie żyć pięć i odskoczył bardzo mocno. W następnej turze pojawił się Sorin Markov, a ja postanowiłem poddać grę, gdyż w międzyczasie nie doszło nic ciekawego.



W kolejnej grze ręka nie zwiastowała nic złego: Mountain, Forest, Lightning Bolt, Searing Blaze, Colossal Might, Hell's Thunder, Bloodbraid Elf. Dołożyliśmy spokojnie po dwa basici, a w trzeciej turze postanowiłem spróbować naprzeć Hell's Thunderem – udało się. Kolejny raz przeciwnik zagrał tylko Swampa, a ja popełniłem błąd, tym razem świadomy. W naszym decku, pełnym dopałek, zagrywanie BB Elfa na pusty stół jest bardzo słabą opcją, ale chciałem narzucić niezłe tempo i liczyłem nieco na fart. Niestety, tym razem szczęście się do mnie nie uśmiechnęło, gdyż z kaskady wyskoczył Prey's Vengeance, ale karta spełniła niejako swój obowiązek – Elf zebrał Vendetta, a życie przeciwnika spadło do 14. W swojej turze dociągnąłem kolejnego Bloodbraida i kolejny raz nie mogłem oprzeć się pokusie generowania naporu. Staggershock nie był zły, ale swoje żniwo zebrał Tendrils of Corruption i odbudował na szesnaście. Na szczęście tura oppa to opuszczenie land dropa i brak Mind Sludge. Niestety, miał Sign in Blood oraz Contamined Ground (celujące w jedynego Foresta). Moja tura nie przyniosła nic nowego, za to jego – wspomniany discard. Zdążyłem jeszcze w odpowiedzi strzelić dwoma Boltami i puf, ręki nie ma. Kolejne tury przynosiły mi lądy, a przeciwnik zagrał w końcu Ob Nixilis, the Fallen i poparł go fetchem. Mogłem się więc składać.



Cóż, deck przeciwnika nie składał się z samych topowych kart (miał co prawda fetche i Sorina, ale reszta była dość tania). Kolejny mecz miał być ostatecznym sprawdzianem moich umiejętności konstruktorskich. Może ta talia wcale nie jest tak dobra, jak myślę? Tym razem napotkałem na użytkownika naszej strony, p4v, który testował budżetowy deck oparty na Aliantach w kolorach Naya.

Pierwszy sukces odniosłem przed samą grą: przeciwnik wyrzucił na kostce 19, a mi poszło troszkę lepiej – 20. Ręka prezentowała się następująco: 2x Mountain, Kazandu Refuge, Burst Lightning, Lightning Bolt, 2x Bloodbraid Elf. Zacząłem od taplanda, a przeciwnik odpowiedział Hada Freeblade. Z mojej strony Mountain i pozwolenie na grę. p4v próbował przeforsować Kazandu Blademaster, na co odpowiedziałem Burstem w pierwszego stwora, a po chwili zastanowienia zabiłem i drugiego. W mojej turze doszedł Lightning Bolt i dołączył do lądów czekających na zagranie i wystawienie Elfa. Postanowiłem nie zabijać wystawionego Oran-Rief Survivalist i po chwili okazało się, że była to niezła decyzja – z rzuconego na pusty stół Bloodbraida (kiedyś to się na mnie mocno zemści) ukazał ukazał się Searing Blaze. Cóż, generowanie presji nie jest tylko moją domeną, więc zostałem zaatakowany przez Akoum Battlesinger (w życiach 14-19), aby po chwili dograć kolejne Elfiątko. Wypadł z niego Prey’s Vengeance, dopakowujący drugiego i zostawiłem przeciwnika na 6 życiach. Cóż, kolejny draw step przysporzył mi sporo kłopotów, gdyż nie mogłem się zdecydować, w jaki sposób go zabić. Cóż, wystarczyło, że pokazałem z ręki Hell's Thundera i Lightning Bolta – efekt był natychmiastowy.



Kolejna gra i kolejna dobra ręka: 2x Mountain, Forest, Burst Lightning, Prey's Vengeance, Searing Blaze oraz Bloodbraid Elf – nie jest źle. Ze strony oppa Hada Freeblade i Ondu Cleric (ja w międzyczasie dograłem Górkę), na którego odpowiedziałem zabiciem pierwszoturowego dropa. W swojej turze kolejny Mount i w tym momencie popełniłem olbrzymi błąd – mogłem zabić Kleryka, wszak gram deckiem, który bardzo boli lifegain, ale tego nie zrobiłem, oddając turę. Zemściło się to na mnie, gdyż przeciwnik zagrał Kabira Evangel i radośnie podjął napór, na który nie odpowiedziałem. W swojej turze naprawiłem błąd, gdyż udało mi się dociągnąć trzeciego czerwonego landa i zagrać Searing Blaze oraz Burst Lightning. Przeciwnik dograł Ajani Vengeant, który nie pozwolił odtapować się jednemu z moich lądów. Z mojej strony Ekspansja, a p4v kolejny raz użył pierwszej zdolności Wędrowca, po czym dostawił Kabira Evangel, aby mieć się czym bronić. Z mojej strony wyszukanie Foresta, dogranie kolejnego i zagranie Elfa z nadzieją na odszukanie Searing Blaze'a. Jak już wspominałem, musiało się to kiedyś zemścić i z góry szedł Colossal Might. Mimo to zaatakowałem, przeciwnik zablokował, a stwory się pozabijały. Kolejnym naporowcem był Hellspark, jednak opp dostawił wcześniej Kazandu Blademaster – musiałem użyć dwóch dopaków, aby po bloku zniszczyć Ajaniego (będącego już na sześciu counterach). p4v w swojej dograł Akoum Battlesinger, a ja dociągnąłem nieużyteczny dopak. Kolejna tura to top deck przeciwnika – Talus Paladin i praktyczny koniec gry. Przeciwnik nie dał złapać się na żaden combat trick, a dokładani w kolejnych turach naporowcy zapewnili mu bezpieczną ilość życia.



Trzecia gra była króciutka, moja ręka prezentowała się następująco: Kazandu Refuge, Mountain, Kiln Fiend, Burst Lightning, 2x Lightning Bolt oraz Colossal Might. Zacząłem od taplanda, na co przeciwnik odpowiedział Plainsem i oddaniem tury. Z mojej strony Kiln Fiend, p4vdogrywa Kazandu Blademaster i zaczyna się mój festiwal: Burst Lightning w stwora, Bolt w gracza, atak za 7. Po stronie wroga Oran-Rief Survivalist, a ja dociągam Foresta, co oznacza koniec rozgrywki: Bolt w stwora, Colossal Might podpakowuje Kiln Fienda i atak za 11 kończy rozgrywkę. Nie jest z tą talią tak źle, jak myślałem!



Co jest zatem kluczem naszego sukcesu? Brak removalu u oppa oraz szybkie podpakowanie Kiln Fienda. Jeśli nie zawsze wyjdzie, nie ma się czym przejmować – równie dobrze sprawia się napór i palenie jak w klasycznym RDW. Do następnego spotkania!
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę



Czytaj również

Przegląd Eldrazich
Kolejny przegląd konstrukcji z ostatnich dni

Komentarze


Zephyel
   
Ocena:
0
Bardzo ciekawa moim zdaniem jest też talia oparta na Kiln Fiendzie w kolorach UWR - Distortion Strike i Emerge Unscathed dawały bardzo ciekawe możliwości. Do tego parę kontr, removallu i jazda ^^
28-05-2010 14:54
27383
   
Ocena:
0
A testowałem, ale nie ma fajnych kart, oprócz Kiln Fienda, które mogłyby skorzystać z rzucania tych czarów. Nie ma to jak rzucenia BB Elfa a spod niego Colossal Might dopakowujący Fienda :)
28-05-2010 15:01
p4v
   
Ocena:
0
Trochę pomieszały się banerki z wynikami, a wracając do tematu, to bardzo funowy deck. Chociaż talie posiadające kilka sztuk removalu bolą Kiln Fienda.
29-05-2010 20:30
27383
   
Ocena:
0
Jeśli talia ma kilka sztuk removalu (nie dodającego życia) przyjmuję inny styl gry, a mianowicie staram się napierać stworami z hastem, używając dopaków na nich i tylko wtedy, kiedy oppo jest wytapowany.

A za uwagę z bannerkami dzięki, zaraz zmienię na lepsze :)
29-05-2010 20:42

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.