» World of Warcraft TCG » Artykuły » Dungeon Decks

Dungeon Decks

Dungeon Decks
Świat Warcrafta to nie tylko niekończąca się wojna o tereny i władzę pomiędzy Hordą a Przymierzem. Bywają momenty, w których nadchodzi większe zagrożenie, wtedy też gra toczy się o wiele większą stawkę. Szczególnie w już i tak niestabilnych czasach, które przyniósł kataklizm wywołany przez Czarny Smoczy Aspekt – Nelthariona, znanego obecnie jako Deathwing. Pomimo zażegnania niebezpieczeństwa jednoczącego wszystkie żyjące istoty w Azeroth, nie możemy zapominać o tych mniejszych zagrożeniach czekających tylko na okazję, na chwile słabości którejś ze stron odwiecznego konfliktu, aby wyjść z ukrycia i czy to ze względów politycznych, z zemsty, z powodu zwykłej chęci zniszczenia bądź też żądzy panowania nad światem, już chyba wszystkim znanej i nieodłącznej!


W erze wielkich bohaterów zawsze znajdziemy jeszcze większych złoczyńców. I tak jest tym razem. Jednoczyliśmy się już nie raz pod jednym sztandarem przeciwko najpotężniejszym istotom, także tym nie z tego świata, takim jak Onyxia, Ragnaros, Lich King oraz wielu im podobnym. Tym razem stoczymy walkę może nie aż tak epicką jak wspomniane, lecz nie oznacza to, że będzie łatwiej. Mam zaszczyt zaprezentować Wam jeden z najnowszych produktów z serii WoW TCG nawiązujący do wspomnianej tematyki – dungeon decki.

Obecnie są dostępne trzy wersje: Scarlet Monastery, Shadowfang Keep oraz The Deadmines. Każdy zestaw zawiera specjalny 60-kartowy dungeon deck. Jest on zbudowany ze specjalnie zaprojektowanych kart, używanie ich w normalnych rozgrywkach nie jest dozwolone, także nie można tych decków w żaden sposób modyfikować. Następnie mamy dwie karty dungeon bohatera, czyli bossa danej miejscówki (małym wyjątkiem jest The Deadmines), książkę z zasadami, plansze do śledzenia rozwoju naszych bohaterów i oczywiście jeden treasure pack (tak, to ten w którym można znaleźć Edwina Vancleefa).


System rozgrywki różni się w dość dużym stopniu od znanych nam wcześniejszych raidów. Przede wszystkim boss danej instancji jest w pełni zautomatyzowany. Wszystkie czynności dungeon decka są wykonywane przez samą grę w ściśle określonej kolejności. Odciąża to nas jako graczy, ponieważ nie potrzebujemy oddzielnej osoby do gry tą talią (i unikniemy kłótni o to, kto chce tym razem nią zarządzać). Jednak wprowadza to całkowitą nieprzewidywalność rozgrywki, co może być zaletą jak też wadą. Ciągnie to za sobą także zmianę mechaniki samej talii – zawiera ona ally, ability i czasami parę sztuk ekwipunku. Boss nie posiada resource’ów, a co za tym idzie, wszystkie karty tutaj mają koszt zero (co można bardzo zmyślnie wykorzystać do naszych celów, ale o tym potem). Także nie ma czegoś takiego jak ręka dungeon decka, w związku z czym nie faz gry z nią związanych. W przypadku gdy karta odnosi się do ręki, będzie ona skierowana do całej talii.

Znajdziemy tu również specjalnych ally z dopiskiem Boss. Keyword ten uniemożliwia nam atakowanie bohatera przeciwnika, dopóki stoi on na stole (oczywiście nie dotyczy to używania umiejętności na głównym bossie).

Sam boss ma zawsze 50 życia, 4 możliwe poziomy, a na jego karcie znajdziemy następujące informacje:

Level Up: [warunek] – kiedy boss przechodzi na wyższy poziom (każdy ma 4 poziomy);
Flip: [liczba] – jest to keyword zastępujący zwykły draw, cyfra reprezentuje ilość kart z góry dungeon decku, które odkrywamy z początkiem jego tury. Każda karta jest odkrywana osobno, po kolei, od razu wchodzi do gry i rozpatrujemy jej efekt (w przypadku ally te bez ferocity nie mogą atakować w tej samej turze, w której weszły do gry);
[reszta keywordów] – takich jak: Assault, Long-Range lub innych dodatkowych efektów.


Każdy z dungeon decków został przystosowany do gry przeciwko trzem przeciwnikom domyślnie używającym class decków. Jednak nie ma co się łudzić, praktycznie nie ma szans, aby za pierwszym razem zwykłe gotowce pokonały dungeon decka. Wiąże się z tym za to kolejna nowość, którą wprowadził Cryptozoic.

Jest to system rozwoju naszego bohatera oraz achievementy. Ten pierwszy działa na następującej zasadzie: za różne czynności, np. za zabicie każdego boss ally podczas całego podejścia, zabicie głównego bossa, kolejne podejście do danego dungeona itp., dostajemy punkty doświadczenia. Jeden punkt doświadczenia to jest jeden poziom do góry dla naszych bohaterów. Zebrany experience ze wszystkich podejść oczywiście sumujemy i levelujemy aż do poziomu 85 (w śledzeniu postępów przydatne są dołączone character sheets; w razie gdybyśmy zapisali wszystkie, możemy pobrać z oficjalnej strony wzór i wydrukować dodatkowe).

Gdy osiągniemy każdy kolejny dziesiętny poziom (10, 20, 30 itd.), zyskujemy jakiś bonus, dzięki któremu możemy ulepszyć naszą talię, dodając kolejne karty. Tak na przykład za poziom 40. możemy dołożyć dwie rare karty (także talenty), a za 85. nasza początkowa i maksymalna ręka będzie zawierać aż 8 kart (zamiast standardowych siedmiu), ponadto nasz bohater będzie miał 10 dodatkowych punktów życia. Jak widzimy, znacząco to ułatwi rozgrywkę, ale najpierw trzeba się napracować, aby to wszystko osiągnąć. Wprowadza to świetne poczucie ciągłego postępu i rozwoju, czujemy się, jakbyśmy w normalnym WoWie powoli zbierali coraz lepszy sprzęt, aby w końcu zabić danego bossa, który uzbroi nas przeciwko następnemu i tak dalej. Także świetnie wydłuża to czas zabawy i rozwija możliwości, które daje nam rozgrywka z dungeon deckiem.

Drugą nowością są achievementy, czyli osiągnięcia. Tak jak te z MMO oraz wielu innych gier, przyznawane są nam za spełnienie ściśle określonych (zazwyczaj dość trudnych) warunków (np. Down But Not Out – miej w sumie 60 lub więcej obrażeń na raidujących bohaterach bez któregokolwiek z nich zabitego przez obrażenia). Za zdobycie każdego osiągięcia dostajemy dodatkowe punkty doświadczenia. W odróżnieniu od warunków, które podałem we wcześniejszym akapicie, każdy achievement możemy osiągnąć tylko raz.


Dungeony są także podzielone na cztery poziomy trudności: novice, experienced, heroic oraz legendary. Każdy kolejny jest oczywiście coraz trudniejszy. Dla przykładu, na novice Boss zaczyna na pierwszym poziomie i my zaczynamy grać jako pierwsi, a na legendary boss zaczyna na poziomie trzecim i to on zagrywa pierwszą turę. Jednakże zgodnie z instrukcją poziom heroic i wyższe są przystosowane dla constructed decków (czyli już zwykłych decków zbudowanych przez nas samych, a nie tylko zmodyfikowanych class decków).

Poszczególne edycje dungeon decków, poza tym jaką instancję reprezentują (co za tym idzie, posiadają innych bossów, ally, ability, ekwipunek, achievementy), tak naprawdę nie różnią się od siebie.

Ze względu na specyficzną mechanikę (koszt wszystkich kart z dungeon decku wynosi zero, a wszystko, co normalnie wpływałoby na karty w ręce tu odnosi się do całej talii) z własnego doświadczenia odradzam używania kart w stylu Daze, Revealing Strike lub Marundal the Kindred, ponieważ są one zbyt silne. Ich efekty zapewniają nam praktycznie natychmiastową wygraną, a nawet jeśli nie, to całkowitą kontrolę nad deckiem przeciwnika.

Sądzę, że dobrym pomysłem jest wypunktowanie aspektów w formie zalet i wad:

Zalety:
*Nowa mechanika rozgrywki,
*Długa żywotność produktu dzięki systemowi rozwoju naszej postaci a także talii,
*Achievementy,
*Wybór trudności,
*Możliwość walki w jednej z trzech najbardziej kultowych instancji z WoWa,
*W pełni zautomatyzowana rozgrywka samym dungeon deckiem,
*Przyjazny nowym graczom,
*Czas rozgrywki (około 30 min na jedno podejście),
*Możliwość znalezienia Edwina w treasure packu.


Wady:
*Losowość całej rozgrywki, przez co możemy zostać zabici w 2-3 turze (choć dla niektórych może to być zaleta),
*Małe różnice w samej mechanice pomiędzy poszczególnymi edycjami dungeon decków (no, ale w końcu o to chodzi, że mają się trzymać podobnych założeń),


Neutralne:
*Poziom trudności (który, jakby nie patrzeć, jest dość wysoki, co może być wadą ale też wielką zaletą, szczególnie jak już będziemy wiedzieli, czego możemy się spodziewać).



Specyficzna mechanika uniemożliwiająca nam granie niektórymi kartami (grać możemy wszystkim, ale jak już wspomniałem, przy niektórych kartach rozgrywka traci sens).

Dungeon decki na pewno są bardzo ciekawą propozycją dla tych, którzy chcą na chwilę się oderwać od zwykłej formy karcianki. Także w szczególności nowi gracze dzięki nim mogą powoli poznawać swoją talię, ulepszać ją i szlifować podstawy samego TCGa. Można to porównać do levelowania postaci w WoWie od 1 do 85 poziomu, gdy powoli poznajemy swoją klasę i uczymy się nią dobrze grać.

Mogę spokojnie polecić te talie i zachęcam do wypróbowania choć jednej z nich, gdyż na pewno dostarczą Wam one dużo radości z gry, a w końcu to jest najważniejsze.


Polecamy uwadze również filmy z zaprzyjaźnionego kanału w serwisie Youtube, przedstawiające rozgrywkę przykładowych Dungeonów.
*WoW TCG Poland - Shadowfang Keep Heroic
*WoW TCG Poland - Deadmines Heroic
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę



Czytaj również

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.