Po ukazaniu spoilera z tą kartą wszyscy zastanawiali się, czy zagrzeje miejsce w jakiejś kontroli. Optymiści uważali, że instantowy draw zawsze był w cenie, jednak racje sceptyków przemawiały do mnie bardziej – dociągnięcie trzech kart, wymagające pięciu many i potrzebujące do pełnej efektywności fetchy, nie jest zbyt solidne.
Kto miał racje? Jak to zwykle bywa, pesymiści nie pomylili się zbytnio. Mysteries of the Deep zagrało na poważniejszych turniejach tylko dwa razy, w jednym decku (obecnie słabnącym) – UWR Control. Lubiana przez Luisa Scotta-Vargasa konstrukcja grała na ośmiu fetchach, więc karta mogła pokazać pazur. Oto spis powyższej talii:
UWR Control - Gary Dickerson
2 Sejiri Refuge
4 Plains
2 Mountain
4 Glacial Fortress
4 Scalding Tarn
4 Island
4 Arid Mesa
2 Terramorphic Expanse
4 Wall of Denial
3 Sphinx of Jwar Isle
4 Spreading Seas
4 Flashfreeze
2 Double Negative
2 Path to Exile
2 Mind Spring
2 Mysteries of the Deep
2 Earthquake
4 Lightning Bolt
3 Ajani Vengeant
2 Jace Beleren
Sideboard:
3 Baneslayer Angel
2 Essence Scatter
2 Negate
1 Oblivion Ring
1 Pithing Needle
1 Cancel
2 Mind Control
3 Luminarch Ascension
Jak mają się Tajemnice z Głębin w limited? Łatwo splashowalny i bardzo funkcjonalny draw jest ceniony w nieco wolniejszych konstrukcjach korzystających ze splashu niebieskiego, a że draw na instancie zawsze był w cenie...
Na co jeszcze warto zwrócić uwagę w przypadku tej karty? Zdecydowanie na świetny obrazek autorstwa Veronique Meignaud, a także przyjemny flavor text mówiący o Roilu – zjawisku spowodowanym przez unikatową manę Zendikaru, będącym przyczyną powodzi i trzęsień ziemi.
Mysterious of the Deep dostępny był w Intro Packu Mysterious Realms, który nie miał szans być wyprzedanym na pieńku – zabrakło mu nieco grywalnych commonów i uncommonów, nie wspominając już o erkach (Goliath Sphinx i Seer's Sundial...).