» World of Warcraft TCG » Artykuły » Nowe, dobre czasy

Nowe, dobre czasy

Nowe, dobre czasy
W ostatnią niedzielę zakończył się konwent Pyrkon, a wraz z nim MazuCon. Turniej ten został w dużej mierze samodzielnie zorganizowany przez Piotra Kraśkiewicza i można śmiało uznać tę imprezę jako jedną z lepszych w historii WoW TCG w Polsce.

Co prawda, ani frekwencja, ani pula nagród nie była tak wysoka, jak na turniejach organizowanych przez Cryptozoic, ale nadal MazuCon przyciągnął czterdziestoosobową grupę śmiałków chętnych do wygrania głównej nagrody na imprezie. Na MazuConie zjawiła się również znacząca grupa ludzi, która postanowiła podjąć pierwsze kroki w poznaniu gry od podstaw.

Ja w trakcie pobytu na MazuConie również bardzo dobrze się bawiłem, jednak to, co dzisiaj chciałbym wam przedstawić, to to, jak wyglądał rozkład sił między poszczególnymi taliami w trakcie Turnieju Głównego. By moja analiza była jeszcze dokładniejsza, wezmę również pod uwagę wyniki z innego turnieju, który odbył się na drugim krańcu świata w ten sam weekend, co polski MazuCon.

Wiele się zmieniło na scenie turniejowej - różnorodność talii, które są w stanie zająć wysokie miejsce na turnieju, jest godna podziwu. Dla wszystkich, którzy pamiętają ubiegłoroczny metagame, jest to jak najbardziej powód do zadowolenia. Aktualnie nic nie da się przewidzieć.

Jak już wspomniałem, w Turnieju Głównym na MazuConie wzięło udział 40 graczy. Z bloga Piotra Kraśkiewicza, który relacjonował wydarzenie z turnieju, można wyczytać, że rozkład klas, którymi grano, był następujący:

9 - Mage (22,5%)
7 - Hunter (17,5%)
5 - Paladin (12,5%)
4 - Warlock (10%)
4 - Warrior (10%)
3 - Priest (7,5%)
3 - Rogue (7,5%)
2 - Shaman (5%)
2 - Death Knight (5%)
1 - Druid (2,5%)

Natomiast podział między frakcje był taki:

17 - Alliance (42,5%)
14 - Horda (35%)
9 - Monster (22,5%)


Gdy spojrzymy na liczby poszczególnych klas, widać pewną przewagę Mage’a nad innymi, jednak, gdy weźmiemy pod uwagę wyniki po sześciu rundach core, to okazuje się, że Mage wcale nie był dominującym deckiem. Do top8 po sześciu rundach Core Constructed dostały się następujące klasy:

1 - Warlock (12,5%)
1 - Rogue (12,5%)
1 - Priest (12,5%)
1 - Mage (12,5%)
3 - Paladin (37,5%)
1 - Hunter (12,5%)


Jak widać, znaczna część klas miała swojego reprezentanta w czołówce turnieju. Mage, który był typowany na gwiazdę turnieju, miał znaczne problemy z konkurencją. Dodatkowo paladyni, którzy uplasowali się na tak wysokich miejscach, zupełnie różnili się od tych, którzy dominowali na Mistrzostwach Świata.


Po trzech rundach gry w formacie Draft, który nastąpił po rundach Core, sytuacja odrobinę się odwróciła i ostateczne top 8 po dziewięciu rundach gry wyglądała tak:

4 - Mage (50%)
1 - Priest (12,5%)
1 - Rogue (12,5%)
1 - Paladin (12,5%)
1 - Warlock (12,5%)


Draft pozwolił wielu magom wejść do czołowej ósemki. Nie każdy gracz, który osiąga świetne wyniki w formatach constructed, jest w stanie osiągnąć takie same w limited. Jednak na tym polega urok większości turniejów WoW TCG - by móc walczyć o najważniejsze cele, trzeba umieć wygrywać w każdych okolicznościach. W związku z tym, mimo, że ostatecznie do top 8 na MazuConie dostało się aż czterech magów, to nie powinniśmy zakładać, że właśnie ta klasa będzie dominować na przyszłych turniejach. Ostatnie wyniki pokazują, że nie będzie to takie łatwe.


Na MazuConie dało się zauważyć, że gracze byli przygotowani na walkę z Mage’ami. Wielu postanowiło wsadzić do swoich talii ally’ów z Aberration. Jest to umiejętność, która bardzo przydaje się w walce z tego typu przeciwnikami. Karty typu Flame Lance lub Frost Blast, które w dzisiejszych czasach są standardem w magowych taliach, są bezużyteczne przeciwko sojusznikom z Aberration.

Inną strategią, która się sprawdziła, były pancerze. Dzięki nim gracze mogli odbijać kolejne ataki sojuszników, a na turnieju istniała znikoma liczba kart mogąca niszczyć karty ekwipunku. Można było śmiało zagrywać kolejne pancerze wiedząc, że raczej nie zostaną one szybko zniszczone. Szczególnie dwaj Paladyni, którzy zastosowali tę strategię, siali zgrozę wśród talii zupełnie na nich nieprzygotowanych. Sam zresztą padłem ofiarą takiej talii.

Kolejnym rodzajem solo, który osiągnął znakomity wynik, był Rogue, wygrywający gry dzięki połączeniu broni z umiejętnością To Arms!. Rogue posiada cały arsenał umiejętności pozwalających mu niszczyć zgraje sojuszników. Dzięki temu był w stanie przetrwać w metagame pełnym ally’ów.

Nawet wśród magów pojawiły się pewne niespodzianki. Jeden z Mage’y, który dostał się do top 8, należał do frakcji Alliance. Biorąc pod uwagę, jak silne są karty takie jak Mazu’kon, był to zaskakujący wybór, który ostatecznie jednak dał możliwość gry w finałowej ósemce.


Mimo, że w turnieju wzięło udział wielu znakomitych graczy posiadających międzynarodowe tytuły, sceptycy mogliby stwierdzić, że jeden turniej typu MazuCon nie jest w stanie wykazać, że teraźniejszy metagame może być bardzo trudny do przewidzenia. W związku z tym, warto przeanalizować drugi turniej - w tym samym czasie, co MazuCon, w Stanach Zjednoczonych odbył się w mieście St. Louis turniej z serii 3K, organizowany przez sklep The Metamart. Wzięło w nim udział paru bardzo dobrze znanych amerykańskich budowniczych talii, takich jak Brad Watson. Relacje z tego wydarzenia można przeczytać tutaj.

Nastepujące klasy zdołały zająć miejsce w top 8:

3 - Hunter (37,5%)
3 - Paladyn (37,5%)
1 - Rogue (12,5%)
1 - Mage (12,5%)


Przewaga Hunterów i Paladynów była znacząca w St. Louis, jednak, jeśli przyjrzycie się bliżej taliom, to zobaczycie, że każdy gracz podszedł trochę inaczej do konstrukcji swojej talii. Nie każdy hunter posiada teraz Aspect of the Wild, paladyni zmieniają swoje podejście i nie opierają swoich szans zwycięstwa jedynie na Grand Cruusader, wzmocnili też swój aresanał takimi nowinkami jak Scimitar of the Sirocco, który przez pewien czas był odsunięty na bok.


Podsumowując, według mnie, w najbliższych miesiącach możemy spodziewać się zdrowej rywalizacji między wieloma klasami. Starzy mistrzowie będą musieli stanąć oko w oko z nowymi pretendentami do tytułów i nagród. Erę, gdy Paladyn i Shaman dzielili i rządzili i nikt nie był w stanie skutecznie się im przeciwstawić, uznaję za faktycznie zakończoną.

W związku z wyjściem nowych przedruków w najnowszym produkcie Cryptozoic, Champions Deck, możemy się spodziewać kolejnych zmian w taliach, a nawet możliwości powstania nowych archetypów turniejowych. Metagame znów może być pełny niewiadomych i niespodzianek. Wszystko zależy od tego, jak bardzo pomysłowi okażą się gracze.

Zbliża się gorący okres Realm Championshipów. Talii do przetestowania jest więcej, niż ktokolwiek by się spodziewał. Rozpoczęły się nowe, dobre czasy.
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę



Czytaj również

Komentarze


~Sokles

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Jak chodzi o pancernych Paladynów to pewnie mowa o mnie i Dadim. Obaj byliśmy w top8 z wynikiem 4-2 po corze, Dadi dotarł do półfinału ja odpadłem w drafcie. Ale gwoli ścisłości pancerny to był tylko on, ja miałem raptem 7 sztuk pancerza.
30-03-2012 08:34

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.