» Blog » Sztuka Proxowania
07-08-2011 01:18

Sztuka Proxowania

W działach: Gry Karciane | Odsłony: 5148

Sztuka Proxowania

SZTUKA PROXOWANIA

 

Proxy to nie tylko serwer pośredniczący.

 

Zapewne większość z Was robiła już lub zastanawiała się dopiero nad zrobieniem różnego rodzaju proxów do gry. W niniejszym poradniku dowiecie się, jakie są najbardziej znane metody Proxowania i jak się do tego zabrać.

 

Na wstępie może przypomnę, co to jest karta typu Prox.

 

Proxy to samodzielne wydruki kart. Polega to na wydrukowaniu sobie karty na zwykłym, bądź tekturowym papierze, i "podłożeniu" jej pod oryginalna kartę. Potrzebne są do tego koszulki na karty, które normalnie służą do ochrony kart przed zabrudzeniem, dzięki którym nasza karteczka nie wypadnie. Jest to dobre rozwiązanie, aby urozmaicić grę w swoim towarzystwie, ze znajomymi - ogólnie grę amatorską. Na turniejach trzeba posiadać talię składająca się z oryginalnych kart.

 

Oczywiście od wszystkiego są wyjątki i tak jest w tym przypadku.

Są turnieje, które dopuszczają jakąś ilość wcześniej ustalonych kart typu Prox. Zapewne nie będą to turnieje „wyższego szczebla” a osiedlowe czy między miastowe pojedynki. Niemniej jednak karty typu Prox możemy znaleźć na wielu turniejach.

 

No dobra, ale, po co się je w takim razie robi skoro można kupić oryginalną kartę?

 

To jest zapewne pierwsze pytanie jeszcze mało doświadczonego gracza MTG.

 

Karty nieoryginalne robi się przede wszystkim dla:

1. Testowania poszczególnych kart w decku by przed zakupem oryginału sprawdzić czy dana karta będzie pasowała w talii.

 

2. Nie wszystkie karty kosztują parę złotych. Niektóre są okrutnie drogie a czasem brak ich w talii przekreśla nasze szanse na zwycięstwo. To też przez jakiś czas gramy na Proxach by w przyszłości kupić oryginalną kartę.

3.Często mamy w domu kilka talii, które to bazują na tym samych kartach. Tak, więc drukujemy dodatkowe karty by nie wyjmować ich za każdym razem i nie przekładać do innych decków.

4.      W moim przypadku dla posiadania przynajmniej wizualnie kart niedostępnych dla szarego człowieka. Lubię mieć Black Lotusa w klaserze na pierwszej stronie.

 

Dobrze wiemy, co to jest Prox i do czego może nam posłużyć. Przejdźmy, zatem do paru najbardziej popularnych metod Proxowania kart.

 

Przepis na dobrego Proxa.

 

Zacznijmy od najbardziej prymitywnej metody proxowania, jakim jest popisanie danej karty jakimś mazidłem. To nic innego jak zapisanie na oryginalnej karcie najwarzniejszych informacji naszej nieoryginalnej karty. Wytrawni gracze często piszą tylko nazwę karty albo nawet sam skrót i to im do gry wystarcza. Nie polecam tej metody, bo każdy Crap zasługuje na „szacunek”

 


 

Następna metoda to praktycznie to samo, co wyżej, ale już napisane odręcznie na kartce papieru, który jest wsunięty do protektorka z oryginalną kartą. Jest to najtańsze i najszybsze rozwiązanie. Nie mniej jednak nadal dość prymitywne.

 

Kolejny przepis jest już bardziej skomplikowany i wymaga paru umiejętności i sprzętu.

Jako esteta (nie pedant) lubię mieć wszystko ładne i porządne. Nawet karty, które są na papierze mogą mieć w pewnym sensie piękno. I tak właśnie jest z drukowaniem Proxów na kartce i naklejenie nadruku na oryginale. Do tego procesu będą nam potrzebne:

  1. 1.      Papier A4
  1. 2.      Drukarka najlepiej kolorowa.
  1. 3.      Klej do papieru najlepiej bezbarwny.
  1. 4.      Nożyczki i umiejętności tnące (uwierzcie mi, że nie wszyscy mają jedno i drugie)

Tak, więc jak wszystko z powyższej listy mamy to przystępujemy do drukowania naprawdę fajnych Proxów. Do tego celu najprostszym sposobem może być posłużenie się gotowymi szablonami z TEJ STRONY http://magiccards.info/. Następnie w oknie SERCH wpisujemy nazwę karty, którą chcemy wydrukować. Po odnalezieniu danej karty pojawi się nam w dolnym rogu opcja PRINT PROXIES.

 

 

Następnie wciskamy żądaną ilość kopii. Mamy „piękny” obrazek chcianej karty. Teraz wystarczy go idealnie

Ponieważ jeszcze nie dorobiłem się drukarki kolorowej zdjęcia macie w Black&White. Ale kolorowe wersje są tysiąc razy lepsze.

 

 

 

Dla znających karty można wykorzystać wszelkiego rodzaju Prox-Generatory takie jak np. http://mtg.edd-miles.com/.

wyciąć i nakleić na kartę lub wsunąć pod protektor bez naklejania.

Wspaniale, ale to jeszcze nie to. Karty wychodzą świetnie. W protektorkach wyglądają z daleka jak oryginały, ale z biska i w dotyku od razu czuć, że to „naklejona kartka”

 

Wisienka na torcie, czyli PRO Prox

 

Po wieloletnich próbach stworzenia idealnego proxa. Zacząłem szukać i badać nowe techniki tego ciekawego zajęcia. Jako że jestem Polakiem mam we krwi „badanie” nowych metod by uzyskać ideał. I takim oto sposobem udało mi się opracować (rozszyfrować techniki z Internetu) metodę, która tworzy owszem, proxy ale po lekkiej obróbce graficznej można stworzyć praktycznie „ORYGINALNĄ KARTĘ”.

 

Po co to wszystko?

 

Bo lubię stworzyć coś praktycznie niemożliwego i cieszyć tym oczy. Do tego dochodzi jeszcze aspekt „samca zwycięzcy” nad innymi samcami, którzy ślinią się na widok Moich Kart. Nie no oczywiście to był żart, ale fakt, że lubię mieć i otaczać się ładnymi dla oka rzeczami.

 

Zanim przystąpię do zdradzenia mojej tajemnej receptury chciałbym zastrzec, że metodę, którą aktualnie stosuję do robienia Proxów nie wykorzystuję w handlu a jeżeli już to WYRAŹNIE o tym informuję potęcjalnego klienta. Przypomnę tylko, że w Polskim prawie robienie podróbek i sprzedawanie ich jest karane, więc radzę robić je wyłącznie dla siebie i tylko dla swoich potrzeb.

 

Składniki:

  1. 1.      Aceton. Czysty bez żadnych domieszek chemii i ulepszaczy.
  1. 2.      Bawełniana ściereczka.
  1. 3.      Niepotrzebne karty.
  1. 4.      Folia przezroczysta do drukarki.
  1. 5.      Klej w sprayu.
  1. 6.      Standardowo nożyczki
  1. 7.      Dobrze jak by się znało podstawy CorelDraw lub Photoshopa.
  1. 8.      Nożyk do tapet.
  1. 9.      Taśma do klejenia.

Wow, ale z tych składników to nam ciacho wyjdzie.

 

Gwarantuję, że będziecie niebo wzięci jak zobaczycie efekty swojej pracy.

 

Dobrze przejdźmy, więc do konkretów. Pierwszą czynność, jaką musimy wykonać to starcie nadruku w oryginalnej karcie. Do tego będzie nam potrzebny czysty aceton i jakaś chłonna ściereczka. Ja osobiście zostawiam niestarte czarne krawędzie, które później mi się przydadzą.

 

 

Tak, więc zaczynamy się pastwić chemią nad naszą kartą. Przytwierdzamy ją do równego podłoża za pomocą taśmy i ruchami kolistymi ścieramy nadruk namaczaną w acetonie ściereczką. Pamiętajcie żeby nie trzeć tylko w jednym i tym samym miejscu, bo karta będzie miała chropowatą powierzchnię i nada się do kosza.

 

http://www.youtube.com/watch?v=XSFlI9xCXMU

 

 

 

 

Kiedy będziecie już mieli idealnie gładką (białą) kartę należy zająć się naszym „oryginalnym drukiem”. W tym celu potrzebujemy folii przezroczystej do drukarki. Z tego, co się orientuję mamy 4 rodzaje, ale ja stosuję tylko folię dwustronną do drukarek kolorowych-laserowych. Są to najcieńsze i chyba najlepsze folie dostępne na rynku. Koszt jednego arkusza A4 kosztuję ok. 0.7 -1zł. Dobrze mamy czystą kartę i folie. Jak nie dysponujecie laserówką to na pewno w waszym mieście jest jakaś firma poligraficzna, która za drobną opłatą wydrukuję wam karty. Koszt druku 2zł. Drukowanie natomiast polega nieco inaczej niż w przypadku papieru. Gotowy element do druku należy w np. programie PhotoShop „odwrócić”.

 

 

 

Co to znaczy w praktyce?

Należy zrobić odbicie lustrzane tak by później spryskiwać sprayem po nadruku a nie po gładkiej powierzchni.

 


Jest nadruk.

 

Można przejść do moim zdaniem najtrudniejszego etapu Proxowania. Teraz należy spryskać klejem dokładnie kartę, na która nakleimy foliowy nadruk. Jest to o tyle trudne, że nie mamy opcji pomyłki. Musimy idealnie trafić w karta-druk. W innym przypadku jak zaczniemy przesuwać nadrukiem powstaną zacieki i efekt będzie kiepski.

 

Przyjmijmy, że nasz nadruk został idealnie naklejony. Teraz należy na noc wsadzić całość do grubej książki i odczekać aż klej wyschnie karta zesztywnieje lekko (powiedzmy prześpi się po zabiegu). Rano odcinamy nadmiar folii i cieszymy się piękną kartą.

Cały proces dość dobrze przedstawia ten filmik.

http://www.youtube.com/watch?v=wAV1WI98lKE

Prox, który powstaje taką metodą przechodzi band test i dla niewprawionego oka jest niemal nierozpoznawalny z oryginałem. A wsadzony to protektorka staje się „oryginałem”

 

 

 

 

 

Co w tym proxowaniu jest takiego fajnego?

No raczej tłumaczyć nie trzeba. Robicie wspaniałe karty, które Wam rozum do głowy przyniesie. Popatrzcie sami:

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Na koniec dodam, że robienie kart taką metodą macie nieograniczone pole do popisu. Trenujcie i twórzcie piękne Alteracje i „oryginały”.

A tu takie „moje” karty z klasera i jakiś Crap z piwnicznego kartonu, oraz mądra siostrzyczka.

http://www.youtube.com/watch?v=7ypnbLWa1rQ&feature=related

 

http://www.youtube.com/watch?v=dVm9Omd5bEU&NR=1

 

http://www.youtube.com/watch?v=O4mo8ugsxGc&playnext=1&list=PLD06799B7ADFF5FF4

 

Autor: Karol Stawicki

 

 

 

by Karol Stawicki

Komentarze


27383
   
Ocena:
+1
Bardzo, bardzo świetna sprawa. Sam jako proxa toleruję najwyżej karteczkę z napisem karty i "oracle text" (na więcej mi się nie chce marnować czasu :P ), to jeśli ktoś ma nieco większe poczucie estetyki oraz chce, aby proks zagościł w jego talii na dłużej, powyższy tekst będzie dla niego świetnym przewodnikiem :)
07-08-2011 07:30
38850

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Bardzo ciekawa technologia, dzieki. Z poewnoscia sie przyda przy tworzeniu takze wlasnych kart do swoich projektow. Trzeba tylko zdobyc gdzies paczki tanich zmywalnych kart.
07-08-2011 07:30
27383
   
Ocena:
0
Commony da się dostać za bardzo tanio, podobnie jak lądy. Sklepy skupują crap po 3 gr od sztuki i znajdują się ludzie, którzy za tyle sprzedają, więc problemem nie powinno być znalezienie kilkudziesięciu kartoników do zmycia.

Przejdź się chociażby w miejsce, gdzie ludzie grają drafty. Niektórzy pieczołowicie zbierają wszystkie karty, ale znajdą się również tacy gracze, co sobie pewnie co lepsze commony i uncommony wezmą, a resztę sprzedadzą za bezcen.
07-08-2011 07:47
LeonSolmyr
   
Ocena:
0
mógłbyś zdradzić, z których edycji non-foile tak łatwo się ścierają?

I jakiego producenta folię polecasz? Jaka to grubość w g/ms albo mm?
07-08-2011 13:00
~Kazik

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Jednym z powodów dla których przestałem grać w MTG były wszechobecne proxy. Nie dało się pograć (poza turniejami) z osoba, które nie miałyby takich karteczek. Zawsze mnie to denerwowało, że zamiast oryginalnej karty widzę jakiś nabazgrany napis.

Jeśli robisz "profesjonalne" proxy jest trochę lepiej, ale ciągle nie jest to fair w stosunku do graczy którzy tworzą talie z czego mają.
07-08-2011 16:42
avatar86
   
Ocena:
0
"I jakiego producenta folię polecasz? Jaka to grubość w g/ms albo mm?"

FOLIA BEZBARWNA DO DRUKAREK LASEROWYCH KOLOROWYCH STAEDTLER LUMOCOLOR
0.1mm

Co do edycji to nie zauważyłem specjalnej różnicy, chociaż stare kartony wydają się być bardziej podatne na aceton. Jedyne co mogę poradzić to szukanie kart, w których są jasne nadruki.
07-08-2011 21:54
~Rafalwojna

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Bardzo fajny poradnik metody działają na kartach wowa ;]
03-08-2012 18:27
~e7th04sh

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
a powód dla którego ja przestalem grać w magica jest taki, że mogę pograć w wiele róznych gier które wymagają strategicznego myślenia, a w magicu co chwila spotykałem jakiegoś buca, co nie kupował kart żeby się nimi cieszyć, tylko żeby się nimi chwalić "patrz, mam talie z samych rarów, talia jest warta tyle co minimalna pensja w Polsce" i to jeszcze można znieść, ale tacy ludzie nie cierpią przegrywać z kimś, kto robi talie z proxów, bo to "nieuczciwe, że wygrywa ktoś kto robi sobie talię za darmo".

Obudźcie się ludzie, niektórzy lubią coś kolekcjonować, a niektórzy lubią grać. Co ma jedno do drugiego...
19-01-2013 11:00
~Pablo90

Użytkownik niezarejestrowany
    odblask
Ocena:
0
Hej świetny poradnik sam szykuję się do takiego proxowania kart DBZ. Mam pytanie na jakim Papierze powinno proxować sie zwykłe karty common i ja zrobić w tych lepszych kartach błyszczące efekty/hologramy. pozdrawiam
09-03-2013 12:30
~lupion

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
odnoszę wrażenie że Pablo90 myśli o produkcji masowej foil'i ;-)

Przypuszczam że odblask jest efektem specjalnych tuszy którymi wykonany jest nadruk.
Ale żeby to potwierdzić trzeba pierw 'zmyć' jednego foil'a acetonem :-)
03-04-2013 10:29
~Pablo90

Użytkownik niezarejestrowany
    klej
Ocena:
0
Mam już kilka ciekawych pomysłów na te foil :D ale mam ostatnio problem z klejem macie jakas konkretna markę albo jak dokładnie kleić? Bo mi klej tusz rozpuszcza albo jak odczekam to smugi z kleju widac
05-04-2013 16:29
~Kroma

Użytkownik niezarejestrowany
    Papier
Ocena:
0
Gdzie można zakupić owy papier ? (FOLIA BEZBARWNA DO DRUKAREK LASEROWYCH KOLOROWYCH STAEDTLER LUMOCOLOR 0.1mm)


Jaki klej polecacie ?
Robił ktoś już proxy tą metodą?
Rzeczywiście są takie oszałamiające efekty ?
17-06-2013 08:37
~Świr

Użytkownik niezarejestrowany
    KLEJ
Ocena:
0
Witajcie jaki klej polecacie do lepienia folii??
03-09-2014 14:46
Lucjanek
    Korekta
Ocena:
0

"To nic innego jak zapisanie na oryginalnej karcie najwarzniejszych informacji" powinno być najwarzywniejszych. Mała literówka, ale do poprawy ;)

07-05-2016 19:20

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.